sobota, 15 marca 2014

06


Wszystko jest jakieś dziwne.
Kiedyś (pare miesiecy temu) zakochałam sie w pewnym chłopaku, myślałam o nim non stop. W sumie to bardzo dużo ze sobą rozmawaliśmy, nie kończyły sie nam tematy. Uwielbiałam jego towarzystwo. Niestety, codziennie musialam patrzec jak podrywa inną dziewczynę, to sprawiało mi ból.
Wkońcu do tego przywykłam. Ogólnie zamknęłam sie w sobie jeszcze bardziej. 
Zapomniałam o nim. Nie mieliśmy już wspólnych tematów jak dawniej.
A teraz? Teraz co chwile mnie zaczepia, zagaduje.Teraz wszyscy mówią że ja mu sie podobam , dziewczyny piszczą że sie we mnie zakochał na maksa. Ale jakoś gdy do mnie zagaduje nie wiem co mówić, nie mam o czym. Jak rozmawiam z innymi chłopakami to na luzie a z nim? Nie potrafię. Mam na nieggo lekko wylane.
Ale dlaczego teraz?! Czemu teraz zaczelo mu na mnie zależeć?! Wtedy gdy ja o nim zapomniałam. Gdy sie pogodziłam że nigdy nie bedziemy razem.

Np. Zgłosilam sie na Comeniusa, że do mnie przyjedzie jakiś chłopak z Francjii. Powiedziałam o tym koledze taka zachwycona że może jakiś przystojniak i wgl.
Potem odeszłam pochwalić sie tym koleżance. Nagle słyszę jak ten kolega mówi do tego chłopaka który mi sie kiedyś podobał  "Stary, bedziesz miał konkurencję. Jakiś Francuz przyjeżdża do Kasi".


W czwartek chociażby rozmawialiśmy (ja,on i taki inny kolega), i ten jeden tak na żarty mnie obejmuje i że jestem jego xD. To wtedy TEN chłopak powiedział że ja jestem jego, wziął mnie przez ramię i niósł do końca korytarza. Przecież jestem klopsem! 
Co on sobie mógł pomyśleć gdy zorientował się że ważę tonę?!
Strasznie sie potem czułam...

Kurde.Kurde.Kurde.
Czemu zawsze mam jakiś problem z chłopakami, a moż to ze mną jest problem?
...
Przepraszam że tak zanudziłam
~~~
Bilans
Śniadanie: deser z kaszy manny (80kcl)
Obiad: malutki kawałeczek udka z kurczaka, 5fasolek szparagowych (ok.75kcl)
kolacja: brak
155/200kcl

Trzymajcie sie chudo }|{

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz