wtorek, 22 kwietnia 2014

Uffff...nareszcie internet! :D
Wczoraj do 1 w nocy ogladalam TV, a potem postanowilam dodać posta, napisałam wszystko ładnie, chcę dodać ,a tu nagle "brak zasięgu", niech to szlag!
Dopiero dziś popołudniu tata naprawił router :).
Wczoraj było jakieś 500kcl.
~~~
Byłam dzisiaj na terapii rodzinnej. Nie wiem czemu ale cały czas mialam łzy w oczach i gdy chciałam coś powiedzieć to się rozklejałam :(. Nie wiem czemu, za dużo emocji na raz chyba...wszyscy obwiniają mnie o to że nie jem, że każdy uszczerbek w naszych relacjach powoduje moja dieta. Chcą żebym jadła, bo się martwią, ale jak będę jeść to co prawda oni będą szczęśliwi ,ale ja nie. A wiem że na tym też im zależy-na moim szczęściu.
Cóż, ja chcę być tylko chuda. Po prostu, nie chcę być szczupła (jak to oni mi powtarzają że jest szczupła bo mam geny po tacie), ale pragnę chudosci! Chociaż i tak jestem bardzo umięśniona , wkońcu trenuje 8lat Judo...i ciężko mi o to żeby kości biodrowe były bardziej widoczne ;/
Na dodatek wszyscy się zastanawiają czemu nie jem. Psycholog proponuje że to może przez moją nienawiść do rodziców (jaką kurwa nienawiść!!!??? Przecież ich kocham, a Nie nienawidzę! Przez tą babę moi rodzice będą jeszcze mieli jakieś wyrzuty sumienia!) i że chcę im zrobić na złość moim nie jedzeniem. No i oczywiście nie zapyta się mnie, tylko wymyśla jakieś chore powody. A ja robię to dla siebie! Żebym się w końcu jakoś zaakceptowała. 
Ehhh...
~
Dzisiaj również tata zabrał mnie na pola i uczył jeździć samochodem ^^.
Całkiem fajnie, ale nie wiem czy bym dała radę jeździć w mieście XD.
~
No cóż no to bilans:
Śniadanie: mały jogurt naturalny (94kcl)
Obiad: kapusta czerwona (36kcl)
Kolacja:brak
=130kcl

Ćwiczenia:
•troche skakania na trampolinie
•spacer z psem (w tym skoki przez przeszkody)

~~~
Jutro jadę na jakieś badanie mózgu... kurde, traktują mnie jak psychopatę już ;/ tak samo mówią że w wakacje zamiast jechać na obóz konny to pójdę na oddział zamknięty -.-.
No trudno, coś wymyślę.
Trzymajcie się kochane ,dobranoc ;*


6 komentarzy:

  1. Śliczne bilanse, ten wczorajszy również <3 ja od jutra biore się ponownie za siebie bo po swietach przybylo mi 1.5 kg ;/ dzisiaj moj bilans byl mega duzy, 2000 kcal! Wyobrazasz to sb? ;p

    Pozdrawiam, trzymaj sie chudo ;* dziwną masz terapeutkę ona sama powinna sobie zrobić prześwietletnie mózgu, tępa dzida. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Taa.. też miałam raz taką terapeutkę, coś jej powiedziałam a zaraz sama się wypisałam z terapii. Pamiętaj żeby stawiać swoje szczęście na pierwszym miejscu. Przecież to twoje życie, ty masz być szczęśliwa, inni kiedyś odejdą, zostaniesz sama i co? Jeśli będziesz myślała o tym by uszczęśliwiać innych najpierw, to do końca życia już będziesz nieszczęśliwa. Ale nie bądź samolubna, nie o to chodzi. Pomyśl nad tym.
    Trzymaj się chudo~! ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam psychologów, którzy wiedzą lepiej, jak się czujesz niż Ty sama. Trafiłaś na złego terapeutę, ale nie wszyscy tacy są. A co do tych badań - oni wszyscy się o Ciebie martwią... trzymaj się chudo kochana, bilanse śliczne <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny bilans :)
    A co do terapeutek,to lepiej im nie ufać..
    Dodaję Ciebie do obserwowanych i zapraszam do mnie (ps: mam ED 2,5 lata :D).
    Trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Następnym razem powiedz jej:
    Och, zapomniałam, że jest pani specjalistką od mojego życia.
    Proszę mówić dalej, a ja będę notowała.

    Dasz radę! Jesteś skazana na sukces ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, już widzę minę tej terapeutki :D
      Muszę się normalnie zebrać na odwagę by jej tak powiedzieć :D

      Usuń