poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Hej, wiem,nie pisałam w weekend. Wiec to uzupełniam:
Sobota
1.glodówka
2.Uciekl mi pies, przez co musiałam bardzo dużo biegać (sprintować) by go złapać, wkoncu sie udało. Bardzo sie zestresowałam bo wybiegł na ulicę. 
3. Pokłóciłem sie z babcią.

Niedziela
1.Urodziny-bylam z dziewczynami w aquaparku,okazało sie ze ta moja przyjaciółka którą uważałam za taką chudzinke itp. wcale nie ma tak że moze wpieprzac i nie przytyje. Jej poprostu tłuszcz nie równo sie rozkłada-ma wystające obojczyki, chude rączki,łydki, ale za to tłuszcz odkłada jej sie na brzuchu ,udach i tyłku.
2. Nie byłam wzdęta na basenie ,dzieki czemu z maciupką dumą mogłam sie pokazać w stroju :).
3. Niestety po basenie poszłyśmy na pizzę.
4.po przyjściu do domu zerzarłam 400g serka wiejskiego

Dzisiaj
Mama traktuje mnie jak osobę chorą psychicznie. Już nie nakrzyczy na mnie jak sie źle odezwę. Mowi ze spokojem...
Niby to dobrze, ale irytuje mnie to jeszcze bardziej. Brakuje mi troche dawnej mamy... 
Ona sie boi ze pogorszy mój stan psychiczny. Ale to działa w odwrotną stronę.
Gdy przeglądam historię wyszukiwania na laptopie widze strony pt"psycholog jakis tam, szpital psychiatryczny w..., depresja młodzieńcza, anoreksja...itp." Smutne.
Cały czas czyta o różnych chorobach. Jakbym była nie wiadomo jaka.
Gdyby zachowywała sie normalnie i nie zwracała na mnie takiej szczególnej uwagi, nie uwazałby ze mam jakies problemy. 
~~~
Dzisiaj miala być głodówka.
Miałam możliwość. Nikogo nie było w domu. Nie czepiali by sie.
Tyle że ja jem gdy nikt nie patrzy.
A jak jestem sama, apetyt wzrasta o 4976529736463%.
Dzisiaj zawaliłam.
Czuje sie jak upadły motyl, podniosę sie.
Prędzej czy pozniej na pewno.
Bilans
Śniadanie:brak
Obiad: 5pierogów ze szpinakiem, activia naturalna, trochę musli,pół jabłka (498kcl)
Kolacja:brak

Tak dużo pochłonęłam. Rozrywa mi żołądek.
Fu.
O 498kalorii za dużo.
Na jutro planuję owsiankowy dzień. Szkoda tylko że jest mleko 2% -,- chyba że na śniadanie zjem kaszę manną (błyskawiczną) a na obiad owsiankę ,również błyskawiczną. Wolałabym domową owsiankę na mleku, ale jest tylko to tłuste. Nie chodzi mi jedynie o procentową zawartość tłuszczu, ale o sam smak. Za bardzo czuć. I pomyśleć ze kiedys piłam mleko 3,2% o.O.
Kocham 0 lub 0,5 procentowe <3.
Ale dosyć tego pitolenia o mleku.

Mam do Was pytanie dziewczyny.
Jak sie robi taki kalendarz ,po boku że zaznacza sie dzień na zielono lub czerwono? 
Z góry dziekuje za odpowiedz, trzymajcie sie :*


7 komentarzy:

  1. Na blogspocie?To proste, wchodzisz w "układ" potem "dodaj gadżet" znajdujesz o gadżet o nazwie "Tekst" i w tytule piszesz miesiąc, rok czy co tam chcesz, pod spodem tekst. Resztę ogarniesz, trochę jak pisanie mini posta (✿◠‿◠)
    Też uwielbiam mleko 0,5 % bo szczerze to nigdzie nie mogłam znaleźć mleka 0 %, oh, nie, raz mi się udało czy dwa ale nie miałam wtedy pieniędzy by je kupić, nie wiem jak takie mleko smakuje (ー△ー;)
    Trzymaj się chudo~! ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki :D
      Jutro dodam kalendarz :) a co do mleka 0% to ja zawsze w Kauflandzie kupuję ;)
      Ty również trzymaj się chudo ! <3

      Usuń
  2. Mimo wszystko te 498kcal to mało. Dzienne zapotrzebowanie to ok. 1800-2400kcal. Więc jest dobrze. c;

    Trzymaj się chudziutko, dobrze Ci idzie. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie martw się, świetnie Ci idzie :)
    Powodzenia ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja mama strasznoe neurotyzuje i jak jej powoedzialam, ze nie moge jeść przy ludziach to zachcialo jej sie zabierac mnie do psychologa. Szkoda tylko ze w innych rzeczach niebierze mnie na powaznie przez co łzy kręcą mi sie w oczach na sama myśl.
    Pomysł sobie, ze przynajmniej wszystko co dziś zjadlas jest zdrowe. Jabłko, szpinak, same witaminy :) Ale to ze twoja koleżanka chuda nie ma tak idealnie jak ci sie wydawalo to chyna jakies pocieszenie, nie ?
    Trzymaj sie chudo !

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój bilans zamiast tej głodówki i tak jest całkiem dobry. Poza tym głodówki mają też swoje minusy. Nie rób sobie wyrzutów, że to zjadłaś. A że zjadłaś, będąc sam na sam ze sobą... to akurat doskonale rozumiem. Mam tak samo, że wtedy mi najtrudniej nie zawalić. Z mlekiem 2% (a nie dajcie żesz o większym stężeniu tłuszczu) również mam ten sam problem - czuć ten wstrętny, tłusty posmak... blee...

    Mam nadzieję, że między Tobą a mamą ułoży się. Myślę, że powinnaś jej mówić o tym, jak ją odbierasz i o tym, co czujesz... Trzymaj się chudziutko <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bym nawet się cieszyła, gdyby moja mama tak się zachowywała :) wbrew wszystkiemu to znaczy, że się martwi, że jej na Tobie zależy i że chce Twojego dobra :)
    a co do bilansu - ej, bez przesady, jest nieźle :)

    OdpowiedzUsuń