czwartek, 13 lutego 2014

*Beznadziejny dzień szósty*

Dzień beznadziejny. Mama chce żebym od jutra zaczela jeść obiad z nią przy stole i ze mam jeść porządny obiad=KALORYCZNY. Przed chwilą zrobiła mi awanturę i jak zwykle chce zbuntowac tatę przeciwko mnie a to z tatą mam najlepszy kontakt. Juz jestem przez mamę z nim pokłócona -.-' 
Bilans:
 śniadanie: 1mały ziemniak (w mundurku) i niestety pół bułki fitness -.-
Obiad:brak
Kolacja:brak
Jestem beznadziejna. Nie mogłam się powstrzymać przed tą bułką. Oczywiście dalej jestem na baletnicy i mam nadzieje ze to bardzo nie wpłynie na dietę. Choć coś czuję że mimo wszystko moja waga będzie rozczarowywujaca. Tak jakoś.
Przed chwilą mama chciała żebym zjadła tosta, to pokroiłam na kawałeczki i schowałam do kieszeni i rękawu. Zaraz pójdę to wywalić.
~~~
Ćwiczenia:
ABS z Mel B
400brzuszków
Ok.1km biegu
1,5km spaceru/marszu
1,5godzinny trening Judo
 ~~~
Jutro jajka. I pewnie według mamy to będzie za mało. 
Ona chce żeby wszyscy się jej podporządkowywali -.-
Ha! Właśnie mój starszy brat z którym się dosłownie nienawidzę zrobił mi tosty z masłem i dżemem i rozkazał mi to zjeść hahaha śmieszny jest. Tak nagle taki kochany braciszek a przed chwila mnie od gówniar wyzywał. Mam ich dość. Chcę stąd zniknąć. Wyjechać. Ale nie mam gdzie. 
Nienawidzę siebie.


8 komentarzy:

  1. wiem jak ciężko wygrać z mamą... ale czasem warto odpuścić i się jej posłuchać, żeby nie nabierała żadnych podejrzeń i wtedy można dalej ruszać z dietą ;)
    Wspieram i trzymam kciuki za udane jutro !! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, skoro jesteś na baletnicy a czekają Cię te obiady to... uff, współczuję. A zarazem trzymam kciuki, że jakoś dasz radę oszukać, że sobie poradzisz :)

    A z tym tostem w rękawie... uwielbiam Cię XDDD serio. Ja kiedyś wezmę od Ciebie lekcje :D

    Trzymaj się! Żeby jutrzejszy dzień się udał ~

    OdpowiedzUsuń
  3. Uważaj tylko żebyś nie wpadła przed mamą, bo taka kontrola jest najgorsza. Jesli udało się z tostem to uda się i z resztą. Trzymam za Ciebie kciuki:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki że oszukasz jakoś matkę, wiem jakie to trudne. Spróbuj sztuczki z kubkiem; bierzesz kubek, nalewasz wody, szybko pijesz (najadasz się wodą) a gdy siedzisz przy stole z rodziną możesz wypluwać jedzenie do kubka, będzie to wyglądało jakbyś popijała każdy kęs ale uważaj żeby nikt do niego nie zaglądał~!

    zgubilam-kawalek-zycia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam za Ciebie kciuki kochana :) dasz radę oszukać mamę. A ta akcja z tym rękawem, nieziemska. Jakbym mieszkała z rodzicami to też pewnie bym tak robiła. Ściskam kochana ♡

    OdpowiedzUsuń
  6. ;) Przecież pół bułki nic Ci nie zrobi... Ciesz się, ze to nie coś gorszego jak np. słodycze....
    Trzymam kciuki =]

    OdpowiedzUsuń
  7. Bilans jest na prawdę świetny. I faktycznie pomysł z rękawem mega ;) Na pewno coś wymyślisz, żeby oszukać mamę. Trzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oh,ja znam takie kłótnie.. ; /
    Ale wierze,że Tobie uda się coś wykombinowac :)
    Powodzenia i zapraszam do mnie <3

    OdpowiedzUsuń