Wracam do bloga,do liczenia kalorii,do chudosci,do ćwiczeń, do wytrwalosci,do was :))
Powiem tyle ze znowu zaczelam bardziej odczuwać glod.. chyba zoladek w te święta mi się jak by to ująć rozkurczył (?) ,przestalam tak dokladnie liczyć kaloriie ,jem jak to moja matka
mówi normalnie. Chce wrócić do pięknego 200 kcl dziennie do dawnej wagi ehh
I TO ZROBIĘ ZA BIORĘ SIE ZA SIEBIE !!! nie pod dam się Ana jest zawsze z nami !
Dobra to pod am mój koszmarny bilans ;/:
Śniadanie: kawałek babki cytrynowej
Obiad: niecała salaterka warzyw na patelnie i no niestety znowu kawałek babki
Kolacja: 2mandarynki
Najbardziej nie pasuje mi ta babka. Babcia co chwile przynosi jakieś ciasta.. cóż stracilam swoja silną wolę ..
Chociaż czekolady która dostalam nawet nie tknelam a leży obok mojego lozka hehe ..
A i mam do was pytanie! Czy któraś z was stosowala suplement "apptrim" ? Jeśli tak to proszę napiszcie czy u was zadzialal i czy warto go kupić??
Trzymajcie się :* jutro wrócę ponownie :))
Nigdy nie słyszałam o tym suplemencie, a co do bilansu to jeżeli były to małe kawałki to nie tak źle. Ja jestem zwolenniczką jedzenia tego co lubię, a nie tego co trzeba, o ile kalorycznie wychodzi niewiele...
OdpowiedzUsuń