Wczoraj szperałam sobie w internecie na temat cheat day, czy może coś zaszkodzić itp.
I trafiłam na ten artykuł i uznałam że nie będę sobie robić co tydzień cheat day.
Jak już to od czasu do czasu pozwole sobie, na zdrowy większy posiłek (np.pełnoziarnisty naleśnik smażony bez tłuszczu).
•••
Bilans:
Śniadanie:jabłko (40kcl)
Obiad:odrobina kotleta z mięsa indyka, smażony bez tłuszczu i bez panierki, duuuuużo warzyw (ok.165kcl)
Kolacja: brak
•••
Po powrocie do domu byłam strasznie głodna i zestresowana, na szczęście zapchałam się warzywami :).
Tak jakoś nie wiem co dalej pisać :(
Trzymajcie się <3
Brawo! Gratuluję! <3 Piękny bilans... Jestem ciekawa ile ważysz, motylku? :)
OdpowiedzUsuńOstatni raz ważyłam się zaraz po świętach Wielkanocnych i wtedy było 45kg, teraz się nie ważę bo się boję, ponieważ ostatnio nie ćwiczę :(
OdpowiedzUsuńPiękny bilans kruszynko <3 Trzymaj się chudo.
OdpowiedzUsuńdobry bilans, kochana. gratuluję Ci tego, że nie rzuciłaś się na jedzenie, tylko rozsądnie wybrałaś warzywa.
OdpowiedzUsuńtrzymaj się chudziutko. <3
Ja dzisiaj tak samo byłam taka glodna ! Ale zapchalam sie warzywami i kawa ! Piękny bilans. Zeczywiscie, może chaet day nie sa takim dobrym pomyslem, ale przynoszą efekty. Jednak miech zdrowie pozostanie najważniejsze ! Powodzenia ! Ściskam !
OdpowiedzUsuńAle masz fajne bilanse, dobrze się trzymasz, zazdroszczę silnej woli! Będę zaglądać, trzymaj się chudo :*
OdpowiedzUsuńAle masz świetne bilanse, tylko pozazdrościć :* trzymaj tak dalej :) i pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńŚliczny bilans :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam =]
Taki cheat meal, czy nawet day Ci z pewnością nie zaszkodzi, zawsze masz takie malutkie bilanse, że ten jeden posiłek lub dzień to przy tym nic c:
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana! :)