Hej
Sorki ze nie pisalam, ale złapała mnie jakaś grypa i nie miałam nawet siły ruszyć się z łóżka :c
Ale za to udało mi się wczoraj zaliczyć głodówkę :D.
W końcu czuje się lepiej i w miarę normalnie dziś funkcjonowałam, pozostało mi tylko bolące gardło i katar :<
Dzisiaj upiekłam dietetyczną babkę i zrobiłam dietetyczny "majonez" z serka wiejskiego :).
Nie zamierzam się tym razem opychac świątecznym jedzeniem. Przecież to sprawi że będę nieszczęśliwa.
O nie nie ,w te święta nie mogę zawalić. Tak właściwie to czemu w święta jest tyle jedzenia? To że jest święto nie oznacza że mamy żreć, no nie? Święta to nie pretekst.
Jutro mój limit to 500kcl. Wiem. Dużo, ale postaram się żeby było mniej :).
Dobra ,kończę ,trzymajcie się kruszynki }|{
Oj też choruje. Ale gratuluje głodówki <3
OdpowiedzUsuń500 kcl to nie jest tak dużo ;3 Jeśli tyle zjesz to i tak powinnaś być z siebie bardzo zadowolona.
ja też nie. u mnie limit 1000 kcal na święta :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
Już zaczynałam się o Ciebie martwić. Kruszynko wracaj do zdrowia :)
UsuńJa już przeżywać świąteczną męczarnie. Mama : "zjedz to i tamto, a spróbuj tego". Na studiach jest lepiej i duuużo łatwiej. Zobaczysz :)
Mocno ściskam :*
Brawo! Punkty za bojowy mastroj ! Dasz rade kotek !
OdpowiedzUsuń